Proza poetycka
Konstrukcja wiejskich ławek była najprostsza z możliwych: zwykle cztery paliki wkopane w ziemię i przybita na nich szeroka deska. Na ławkach przysiadały dzieci, czasami ich rodzice, jednak najczęściej sadowili się staruszkowie. Szczególnie w ciepłe letnie dni wylegali z domów, zajmując ławki na całe godziny. » czytaj więcej
Mówiono, że to największa liczba na świecie, a może nawet nieskończona. Ukryta była w wysokiej wieży aksjomatów, otoczonej murem wykreślonym przez najbieglejszych geometrów. Funkcjonariusze wyższej arytmetyki dniem i nocą pilnowali, by nie była dzielona ani odejmowana. » czytaj więcej
Rację mają wyznawcy spiskowych teorii dziejów, chociaż mylą się w szczegółach. Ulubieńcy tłumów, odbierający hołdy na ołtarzach pierwszych stron gazet, nie giną jak przeciętni prenumeratorzy czasopism. Gdy umierają publicznie, trzeba coś zrobić z ich dalszym kłopotliwym istnieniem, by nie zaburzali biegu historii. » czytaj więcej
Poznali się w parku. On – przystojny owczarek, i ona – blond piękność rasy labrador. Gdy tylko poczuli swój zapach, zakochali się bez pamięci. Biegali do utraty tchu, przewracali na trawie i gryźli pieszczotliwie. A gdy się zmęczyli, odpoczywali z wywieszonymi językami. » czytaj więcej
Długo i cierpliwie czekaliśmy przed bramami raju. A gdy nas wreszcie wpuszczono, trafiliśmy na wyprzedaż po plajcie. Pan Bóg oferował po obniżonej cenie rajskie jabłuszka, kolorowe ptaszki i węże do kuszenia. W kartonowe pudła pakował rozkręcone dekoracje. » czytaj więcej
Gdyby lepiej wsłuchać się w szczekanie psa za ścianą, można by usłyszeć historię, którą opowiada suczka. Narzeka, że jej mąż w ogóle o siebie nie dba. Biega w parku zgrzany z innymi psami. Wącha obsikane drzewa. I wskoczyłby pewnie do zimnego stawu, gdyby go nie przytrzymała zębami za ogon. » czytaj więcej