Opowiadania
Gdy w roku dawnym a sławnym upadło imperium handlu uspołecznionego, zapanowało chwilowo gospodarcze bezkrólewie. Szybko jednak ulice zaludniły się śmiałkami, którzy na dziewiczych chodnikach i skwerach zakładali pierwsze faktorie handlowe. » czytaj więcej
Jak świat światem z utopcami zawsze był kłopot. Te młode – blade i napuchnięte – co to dopiero niedawno się potopiły, to jeszcze pół biedy. Głupie to było i nieporadne. Gdy chciał taki kogoś z łodzią wywrócić, starczyło zdzielić wiosłem przez mokry łeb, a utopiec wybałuszał gały i znikał w toni. » czytaj więcej
Gdy pan Trądzik, zielarz z dziada pradziada, osiągnął już kres ekspansji rynkowej w produkcji herbatek oczyszczających, postanowił otworzyć własną placówkę sprzedaży detalicznej. Udał się więc do urzędu, aby wypełnić formalności. Udał się więc do urzędu, aby wypełnić formalności. » czytaj więcej
„No ni ma rady, Waldek. Trza iść…” Dwaj policjanci niechętnie opuścili przytulną budkę z kebabem i ruszyli w drogę. Gdy mijali przystanek komunikacji miejskiej, stojący tam kibice klubu piłkarskiego przyjaźnie zamachali do nich szalikami: „Ładny mamy dziś dzień, nieprawdaż?” » czytaj więcej
„Zdzisiek! Z mamusią nie jest dobrze!” Słysząc krzyk żony Zdzisławy, Zdzisław wbiegł do pokoju, gdzie ujrzał teściową leżącą na podłodze. „Trafiła szóstkę w lotka” — oświadczyła małżonka, wachlując mamusię świstkiem papieru z numerkami. „Pokaż kupon!” — Zdzisławowi skoczyło ciśnienie. » czytaj więcej
A to wszystko dlatego, że na kołchozowym polu spadł balon. Taki nieduży, którym uczeni badają pogodę, żeby ludziom pracy figli nie płatała. Nie żaden tajny, szpiegowski, o którym nawet myśleć strach. Znalazł go kombajnista Leonow i pobiegł w te pędy do przewodniczącego kołchozu, Nikity Nikołajewicza. » czytaj więcej
W programie „Celny strzał” wita państwa Katarzyna Dziennikarzyna. Gościmy pana Alfreda R., laureata nagrody „Przestępca Roku” przyznawanej przez Polską Radę Penitencjarną. Jest pan założycielem spółki Zorganizowana Grupa Przestępcza, przodującej na rynku kradzieży i włamań. Co jest tajemnicą sukcesu firmy? » czytaj więcej
Źle się działo w państwie żuczków. Fortuna odwróciła łaskawe oblicze i klęski wielkie spadły na krainę całą. Nieurodzaj takowy nastał i głód, że chrząszcze jak muchy padały, wielki niedostatek cierpiąc. Kręciły się więc przerażone stworzenia w błagalnych tańcach, by odwrócić zły los, ale ratunek znikąd nie nadchodził. » czytaj więcej